Życie w Dolinie Odry. Nietuzinkowy album i cenna inicjatywa

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2024 14:26
Piotr Fisher Rosiński i Piotr Piznal to autorzy albumu "Życie w Dolinie Odry", w którym obrazem i dźwiękiem pokazują piękno dzikiej przyrody. Ich celem jest także zachowanie tego miejsca w jego naturalnym stanie. - Rok temu wraz z grupą przyjaciół założyliśmy inicjatywę, która ma na celu powołanie w tym miejscu Parku Narodowego - mówią w Czwórce. - Jest to kontynuacja myśli wielu osób sprzed lat, które nad tym wcześniej pracowały. Cieszy nas, że niedawno Ministerstwo Środowiska włączyło się w tworzenie projektu parku.
Piotr Fisher Rosiński i Piotr Piznal są autorami projektu Życie w Dolinie Odry .
Piotr Fisher Rosiński i Piotr Piznal są autorami projektu "Życie w Dolinie Odry" . Foto: shutterstock/ anki21
  • Piotr Fisher Rosiński i Piotr Piznal są autorami projektu "Życie w Dolinie Odry”.
  • Pokazują w nim piękno przyrody oraz dzikich mieszkańców odcinka Odry w powiecie gryfińskim.  
  • Z ich inicjatywy powstała grupa, która wnioskuje za utworzeniem na tym terenie Parku Narodowego.
  • To już kolejna próba wzięcia pod ochronę wód rzeki i otaczającej jej przyrody. Ma szczególne znaczenie, w kontekście niedawnej katastrofy ekologicznej na Odrze. 

Piotr Fisher Rosiński i Piotr Piznal to autorzy projektu "Życie w Dolinie Odry". Zafascynowani przyrodą miejsca, w którym mieszkają spędzają wiele godzin, żeby uwiecznić dzikich mieszkańców rzeki. Fotografują, nagrywają, grają i śpiewają, a to wszystko, żeby pokazać nam najpiękniejsze miejsca Doliny Dolnej Odry w powiecie gryfińskim - od Mostu w Siekierkach po południowe granice Szczecina. W Czwórce opowiadają o swoim projekcie. 


"Życie w Dolinie Odry” początki

- Generalnie każdy z nas się zajmował fotografią od lat młodzieńczych, ale jakieś kilkanaście lat temu zaczęliśmy poznawać naszą przyrodę w trochę inny, niecodzienny sposób - opowiadają goście Czwórki. - Wraz z przyjaciółmi założyliśmy nieformalną grupę Kajak Absurd Expedition i pływaliśmy po różnych ciekach wodnych, którymi nikt o zdrowych zmysłach w zasadzie nie pływał.

Wyprawy o charakterze pieszo-kajakowym dawały szansę na kontakt z dziką przyrodą i poznawanie jej uroków. Wspólnie docierali w nieskażone ręką człowieka niesamowite miejsca o różnej treści przyrodniczej. - Oczywiście fotografowaliśmy to razem i zachwycaliśmy się przyrodą. Wtedy też dostrzegliśmy, że żyjemy w niesamowitym miejscu, i że warto zacząć to dokumentować - wspominają autorzy projektu. 


Źr. Youtube/Życie w Dolinie Odry - Świt


Robienie zdjęć w przyrodzie - co jest nawjważniejsze?

Rozmówcy Marty Hoppe przyznają, że jest to dość wymagające zajęcie. Obydwaj panowie spędzają wiele godzin, czasem w naprawdę trudnych warunkach, żeby zrobić dobre zdjęcie i nagrać odgłosy natury.

- Na Międzyodrzu występuje około 200 gatunków ptaków, większość z nich widzieliśmy i zostały przez nas zarejestrowane. Wiąże się to z nocnym wstawaniem, leżeniem w błocie przeze wiele czasu i czekaniem na świt, kiedy ptaki się obudzą - opowiadają goście Czwórki. - Na samym szczycie naszej zabawy bowiem stawiamy etykę, więc dla tej przyrody musimy po prostu stać się niewidzialni. Zależy nam tym, żeby te ujęcia, dźwięki, filmy rejestrowały naturalne zachowanie zwierząt i ptaków. One po prostu nie mogą zobaczyć.



Grupa z inicjatywą

Projekt "Życie w Dolinie Odry" trwa już ponad 5 lat. To nie tylko zdjęcia, ale także odgłosy natury oraz inspirowana nimi muzyka. Efektem pracy obydwu Piotrów jest album dźwiękowo - muzyczny.  

- Pierwszy album, który wydaliśmy został wydany w takiej formie, że do zdjęć skomponowaliśmy muzykę inspirowaną dokładnie tymi miejscami, w których były wykonywane fotografie . W tej chwili pracujemy nad drugim albumem. Od samego początku projektu, naszym założeniem było to, żeby wydawnictwo było niezależne - tłumaczą. - Wydanie pierwszej publikacji zrobiliśmy przez zrzutkę. Chcieliśmy w ten sposób zaangażować do tego ludzi i społeczność, tak, żeby stali się współwydawcami tego projektu. Podobnie jest w przypadku drugiego albumu, każdy może wspomóc nasz projekt. To daje nam niesamowitą wolność artystyczną, bo po prostu możemy zrobić to tak, jak chcemy.



Piotr Fisher Rosiński i Piotr Piznal stoją także za inicjatywą, której celem jest utworzenie na Międzyodrzu Parku Narodowego. - Należy pamiętać, że to strefa przygraniczna. Po stronie niemieckiej został powołany Park Narodowy, u nas Park Krajobrazowy, ale to nie działa. Przez lata Międzyodrze zaczęło degradować. Dlatego rok temu wraz z grupą przyjaciół założyliśmy inicjatywę, która ma na celu powołanie w tym miejscu Parku Narodowego - opowiadają. - Jest to kontynuacja myśli wielu osób sprzed lat, które nad tym wcześniej pracowały. Cieszy nas, że niedawno Ministerstwo Środowiska włączyło się w tworzeniu tego projektu. W tej chwili będą tworzone grupy robocze, które się zajmą projektowaniem z uwzględnieniem wszystkich grup społecznych. Mam nadzieję, że projekt powstanie w ciągu roku. Naszym założeniem jest, żeby po konsultacjach społecznych powstał nowoczesny park, który będzie oazą spokoju dla ptaków, zwierząt i dzikiej przyrody.


Posłuchaj
24:54 CZWORKA_życie w dolinie Odry - 04.03.2024.mp3 Piotr Fisher Rosiński i Piotr Piznal o projekcie "Życie w Dolinie Odry" (Czwórka do kwadratu/Czwórka)

 

***

Tytuł audycji: Czwórka do kwadratu

Prowadzi: Marta Hoppe 

Goście: Piotr Fisher Rosiński, Piotr Piznal (autorzy projektu "Życie w Dolinie Odry")

Data emisji: 03.03.2024

Godzina emisji: 15.15

aw

Czytaj także

Jak fotografować dziką naturę? "Naucz się zasad, a potem je łam"

Ostatnia aktualizacja: 11.12.2023 13:40
Fotografia przyrody to nie tylko zdjęcia zwierząt, ale też krajobrazy i świat "makro", czyli w zbliżeniu. - Internet zmęczył się już portretami  ptaków i ssaków. Żeby się wyróżnić, trzeba sobie zadać trochę trudu w poszukiwaniu tematów i trzeba być uważnym. Bo na najlepsze kadry można natknąć się podczas zwykłego spaceru - mówi Łukasz Gwiździel, leśnik i fotograf. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Turnicki Park Narodowy. "Miejsce, którego nie ma, a być powinno"

Ostatnia aktualizacja: 29.02.2024 16:00
"Nadzieja. Film o Turnickim" to opowieść o miejscu, którego nie ma. Tymczasem to właśnie tam żyją największe polskie drapieżniki i rosną drzewa o wymiarach pomnikowych. Mowa o Pogórzu Przemyskim, na którym miał powstać Turnicki Park Narodowy. 
rozwiń zwiń